poniedziałek, 14 lipca 2014

Nocne przemyślenia w Przelewicach

Kolejna nocka na łowisku w Przelewicach już za mną. Była na prawdę fajnie. Fajne towarzystwo, fajne widoki i co najważniejsze fajne ryby - nareszcie! Tym razem nad wodą zjawiłem się ok. godziny 19 i po szybkim rozpakowaniu kije powędrowały do wody. W domu coś mi podpowiedziało, aby zabrać ze sobą Yellow Zombie i to był strzał w 10!.

Po wieczornych pogawędkach zawinąłem się w koc i udałem się do mojego Forda na drzemkę. Około godziny 4 rano obudził mnie przeraźliwy pisk centralki... Tak! To karp, który połakomił się na Yellow Zombie! Wybiegając z auta dostrzegłem, że Tomek też holuje rybę i tym sposobem mieliśmy hol stereo! Dwie ryby na macie i zdjęcie z dwoma karpiami. Takie coś nie zdarza się często.
Gdy już karpie wróciły do wody postanowiliśmy zanęcić i długo na kolejne brania nie było trzeba czekać. Około 6 na macie zameldował się karpik 1,5 kg a chwilę później było kolejne branie. Tym razem mój przeciwnik postanowił trochę namieszać i poplątał moje i Tomka wędki, gdy udało się je rozplątać okazało się, że ryba ciągle jest na drugim końcu żyłki... ale tylko przez chwilę, gdyż za moment się spieła. Niestety ja musiałem zakończyć swoje łowienie i wracać do synka, ale Tomek wojował dalej.

A teraz o moich przemyśleniach. Doszedłem do wniosku że mój karpiowy minimalizm chyba się sprawdza. Trzeba nauczyć się wędkować bez sterty sprzętu, zanęt i przynęt, ale ma to sens i można tak wędkować i co najważniejsze karpie też biorą, gdy na brzegu jest trochę luźniej.

No i najważniejsze z moich nocnych przemyśleń. Będę kontynuował moje zwiedzanie łowisk karpiowych. Już trochę zwiedziłem, ale jest jeszcze sporo miejsc do odwiedzenia. Na pewno są świetne łowiska na Śląsku - okolice Wrocławia i Krakowa - tam kiedyś pojadę. A gdzie jeszcze? Może na wschód? Przecież koło Białegostoku, Warszawy, Lubina też muszą karpie pływać! Uważajcie niedługo tam będę:)

P.S. Kilka zdjęć z Przelewic jest w Galerii i niestety nie miałem ze sobą aparatu - mimo minimalizmu aparat będę woził ze sobą, bo zdjęcia telefonem są kiepskiej jakości:/