Niestety ze względu na kilka spraw w wakacje praktycznie nie będę karpiował. Mam zamiar nadrobić to jesienią i zimą, ale szkoda mi bardzo tych ciepłych miesięcy w których wiele się dzieje nad wodą. Na szczęście znalazłem wyjście z tej sytuacji. Niemal w każdy weekend będę organizował nockę - dosłownie nockę - z soboty na niedzielę.
Dwie pierwsze już za mną. Tydzień temu na żwirowni w Golinie i w tym tygodniu na łowisku w Przelewicach. Efektów praktycznie żadnych nie było - nie ma czym się chwalić, ale wartym odnotowania jest metamorfoza łowiska w Przelewicach. Łowisko mocno zarosło, są krzaki, trzciny i kilka ciekawych punktów zaczepienia. Na prawdę byłem pewien podziwu jak zobaczyłem ten akwen, gdyż jeszcze w marcu wyglądał zupełnie inaczej.
Przelewice warte są uwagi. Mam do tego łowiska sentyment, choć sam w tym roku zastanawiałem się gdzie się podziały karpie z Przelewic. A one tam są - tylko nie dają się złapać.
W przyszłym tygodniu odpuszczam - będę pływał z płotkami w Karsku, ale za dwa tygodnie... znów będę w Przelewicach! Do zobaczenia:)