wtorek, 9 czerwca 2015

Do trzech razy sztuka... czyli jak to się stało, że jedziemy na MPwWK!

Miniony tydzień to dla mnie i Marcina był fajny okres. Od środy spędzaliśmy czas na łonie natury próbując łowić karpie i amury a na koniec okazało się, że we wrześniu pojedziemy na Mistrzostwa Polski w Wędkarstwie Karpiowym! To był bardzo udany tydzień.

III Meeting z Lubuskim Klubem Karpiowym miał odbyć się nad Zalewem w Bledzewie. Niestety kilka dni przed zawodami zostały one przeniesione nad jezioro Żółwin niedaleko Międzyrzecza. Na miejsce zawodów udaliśmy się w środę z samego rana. Po losowaniu stanowisk okazało się, że Ania wylosowała dla nas stanowisko numer 15 usytuowane na działkach okolicznych mieszkańców. Gdy dotarliśmy na nasze stanowisko okazało się, że mamy mega biwakowe warunki - łącznie z pożyczoną przez Gospodarza łódką z silnikiem elektrycznym. Szybkie organizowanie obozowiska i zaczynamy sądować łowisko. Niestety okazało się, że wielu alternatyw dotyczących ulokowania zestawów nie mamy i zdecydowaliśmy się na wywózkę na około 350 metrów, czyli pod drugi brzeg.

Dni mijały szybko i dopiero w sobotę doczekaliśmy się pierwszego brania - niestety spinka. W niedzielę okazało się, że tylko jedna drużyna złowiła rybę i był to amur ważący prawie 18 kilogramów. Pierwsze miejsce było więc rozstrzygnięte a organizator zdecydował, że pozostałe nagrody zostaną rozlosowane wśród wszystkich uczestników. Nam nie udało się wylosować nagrody rzeczowej, ale udało nam się wylosować start w Mistrzostwach Polski!

Był to mój trzeci start w eliminacjach. Poprzednie dwa miały miejsce na łowisko CarpshopLakes z Arkiem i Jankiem, ale dopiero start w trzeciej imprezie wraz z Marcinem okazał się tym w którym cel został osiągnięty.

Także już we wrześniu jedziemy na zawody do Reńskiej Wsi w województwie opolskim. Zawody będą trwały tydzień i odbędą się w formie rzutowej - także już dzisiaj zaczynamy treningi i przygotowania do tej imprezy.

Kilka zdjęć z Żółwina znajdziecie w Galerii - zapraszam do oglądania.