Była to krótka przygoda, która trwała 12 godzin, ale czasu spędzonego nad wodą nigdy nie zapomnę. Co prawda nie doczekaliśmy się holu ryby, ale czas na świeżym powietrzu był miło spędzony. Podczas naszej zasiadki obserwowaliśmy przyrodę, próbowaliśmy rozgryźć ten Kanał i produkowaliśmy ciężarki, które w najbliższych tygodniach będziemy używać na zasiadkach.
Jeszcze nie udało mi się złowić karpia na Dolnej Odrze, ale mam nadzieję, że to niedługo się zmieni. Darek Kupś pokazuje, ze pływają tam ładne ryby i nawet dzisiaj na FB pojawił się jego 16 kilowy karp, który był złapany w obecności Piotrka. Na szczęście, lub nieszczęście zima dopiero się zaczyna i będzie jeszcze czas i możliwość złowienia karpia na Kanale. Mam nadzieję, że sztuka ta mi się uda i szczęście się do mnie uśmiechnie.
Na tą chwilę pozostaje mi zaprosić Was do Galerii gdzie znajdziecie kilka zdjęć z listopadowymi widokami znad Kanału.