sobota, 26 października 2013

Wędkarskie eldorado - nie tylko o karpiach

Jesień zeszłego roku przyniosła wiele ciekawych wędkarskich wrażeń. Wraz ze Sławkiem postanowiliśmy odwiedzać dobrze mi znane z wędkarstwa karpiowego łowisko Woliczno, ale tym razem naszym celem były szczupaki. Na Wolicznie byliśmy praktycznie co weekend. Szczupaki brały raz lepiej, raz gorzej, ale za każdym razem, gdy odwiedzaliśmy Tomka i Asię mieliśmy przynajmniej kilka brań. Największa sztuka, którą udało się złapać miała ponad 70 cm, a wiemy, że są tam metrowe mamuśki.

Oprócz dużych szczupaków w łowisku pływają również duże, bo ponad kilogramowe okonie, na które uparcie poluje Sławek. I właśnie chęć zmierzenia się z tymi największymi szczupakami i okoniami sprawiła, że już w poniedziałek udajemy się na Woliczno ze spinningiem kolejny raz. Z rozmowy z właścicielami wynika, że drapieżniki już się ożywiły i zaczęły przygotowywać się do przetrwania zimy, także pełen optymizmu, uzbrojony w nowe gumy soft4play i aparat w poniedziałek z samego rana jadę na ryby - tym razem te nieco bardziej zębate :)