Kolejna wyprawa zaplanowana. Od 5 do 8 września będę zmagał się z karpikami na Jarosławkach. Pierwszy raz w tym roku usiądę po prawej stronie akwenu. Razem ze mną wybiera się Pablo i być może dołączy jeszcze kilka osób. Ciekawe czy coś będzie się działo i czy sygnalizatory będą wydawały ten piękny, cudowny dźwięk...
Postanowiłem, że na tej wyprawie chcę przetestować dwie kolejne rzeczy. Po pierwsze to zestaw helikopterowy, bo na taki jeszcze nie łapałem, a po drugie do zestaw do metody zmontowany na ledcorze. Czy to dobry pomysł? Nie wiem, nigdy tak nie robiłem. Trzy doby to dużo czasu na testowanie, a na podsumowanie przyjdzie czas zimą, bo pewnie znów ona długa będzie :(
Tak sobie myślę, kombinuję i wychodzi, że już niewiele czasu na zasiadki przede mną. Oprócz tej wspomnianej we wrześniu już raczej na ryby się nie wybiorę z braku czasu, więc zostaje tylko październik, a to już różnie może być z pogodą... oby wiosna nie kazała na siebie tak długo czekać jak w tym roku.
No ale nie martwmy się wiosną korzystajmy z końcówki lata i jesieni... Czas wykorzystać wzmożone żerowanie misiaków przed zimą.
P.S. Moje dwa największe tegoroczne karpiki zgłosiłem do Parady Rekorów w Karp Maxie... ciekawe czy opublikują moje fotki?